Jestem w Rodzinie SC prawie od początku jej powstania – najpierw jako uczestniczka rekolekcji a potem jako obserwatorka a wkrótce admiratorka formacji…. lubię ten klimat spotkań, wspólną modlitwę podczas sprawowanej mszy św., adorację Najświętszego Sakramentu, medytacje i konferencje… a także wymianę doznań i dzielenie się radościami i doświadczeniami, także rozmowy korytarzowe czy parkowe… Ale nie tylko dlatego przyjeżdżam tak chętnie do Pobiedzisk – czuję się tutaj sobą, zostawiam na zewnątrz lęki, cierpienia i rozterki… jestem jakby bliżej Boga, ufam Mu z głębi serca za pośrednictwem Maryi, odkrywam swoje możliwości działania, o których na co dzień zapominam…. Cieszę się wspólnym czasem i modlitwą i co najważniejsze ten klimat zabieram do domu i ,,rozdaję” bliskim – cierpliwie zbieram owoce duchowości Zgromadzenia Najświętszego Serca, współuczestnicząc w rozważaniach i modlitwie comiesięcznych pierwszych piątków, jak kiedyś będąc dzieckiem biegałam do kościoła pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa…. Nasza Rodzina jest wielobarwna, każdy jest powołany do ,,pieczenia chleba”, nie wszyscy jak Filipina wyruszą za ocean, jedni tu opatrują rany bliźnim, inni dla nich gotują a ja cieszę się wzbogaceniem mojego życia duchowego poprzez życie Ewangelią i wzajemne relacje rodzinne w pełnym wymiarze… Bogu niech będą dzięki!