Dzisiaj obchodzimy liturgiczne wspomnienie naszej Założycielki, św. Magdaleny Zofii Barat.
Założycielska wizja Zofii zrodziła się w chaosie jej własnych czasów. Obchodząc w tym roku jej święto, zacznijmy od przypomnienia sobie chaosu panującego w naszym obecnym świecie, który domaga się naszej odpowiedzi, współczucia, kreatywności i energii. W wielu krajach wojny, konflikty zbrojne i terroryzm, a także degradacja środowiska naturalnego sprawiają, że rodziny uciekają ze swoich ojczyzn.
Przez całe swoje życie Zofia nieustannie stawiała czoła wyzwaniom związanym z zaspokajaniem zarówno wewnętrznych potrzeb rozwijającego się Zgromadzenia, jak i wielu wezwań z zewnątrz. Sytuacje nigdy nie były idealne. Finanse były często nadwerężone, a ona sama często narzekała, że nie ma wystarczającej liczby zakonnic, aby odpowiedzieć na prośby społeczeństwa. W 1837 roku, po sześciu tygodniach kwarantanny w czasie epidemii cholery w Rzymie, Zofia wyszła z domu, aby stawić czoła zmienionej rzeczywistości. W Trinita zmarło siedem zakonnic, o czym nie mówiono jej przez te tygodnie. Odwiedzając zakonnice w Santa Rufina na Trastevere, przekonała się na własnej skórze, jak niszczycielski wpływ miała cholera na ogół mieszkańców miasta. 24 października napisała do Adelaide de Rozeville o tym doświadczeniu.
A na dzisiejszą uroczystość ulubiona modlitwa naszej świętej Matki.
Najświętsze Serce Jezusa, biegnę i przychodzę do Ciebie, bo jesteś jedynym moim schronieniem, jedyną, ale pewną nadzieją. Tyś lekarstwem na wszystkie moje niemoce, pokrzepieniem we wszystkich nędzach moich, naprawą wszystkich moich błędów, uzupełnieniem wszystkiego, czego mi nie dostaje, spełnieniem wszelkich próśb moich i dla nas wszystkich niezawodnym źródłem światła, siły, wytrwania, pokoju i błogosławieństwa. Jestem pewna, że się mną nie znużysz, nie przestaniesz kochać, wspomagać i strzec, bo Ty mnie kochasz miłością nieskończoną. Zmiłuj się nade mną, Panie, wedle wielkości miłosierdzia Twego, i uczyń we mnie, ze mnie i dla mnie wszystko, co zechcesz, bo się Tobie oddaję z zupełną ufnością, że Ty mnie nigdy nie zawiedziesz. Amen