Pierwszy piątek listopada 2020 r.
Bądźcie, bracia, wszyscy razem moimi naśladowcami i wpatrujcie się w tych, którzy tak postępują, jak tego wzór macie w nas. Wielu bowiem postępuje jak wrogowie krzyża Chrystusowego, o których często wam mówiłem, a teraz mówię z płaczem. Ich losem zagłada, ich bogiem brzuch, a chwała w tym, czego winni się wstydzić. To ci, których dążenia są przyziemne. Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie. Stamtąd też jako Zbawcy wyczekujemy Pana naszego Jezusa Chrystusa, który przekształci nasze ciało poniżone na podobne do swego chwalebnego ciała tą potęgą, jaką może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować. Przeto, bracia umiłowani, za którymi tęsknię, radości i chwało moja, tak stójcie mocno w Panu, umiłowani. (Flp 3,17- 4,1)
Modlitwa przygotowawcza: Aby wszystkie moje decyzje, czyny i zamiary były ukierunkowane ku chwale Bożego Majestatu i służbie Jemu.
Przywołajmy w wyobraźni obrazy z naszych ulic w ostatnich dniach i emocje jakie nam towarzyszyły/towarzyszą. Stańmy z nimi w szczerości przed Panem.
Prośba o owoc: o łaskę kontemplacyjnego, złączonego z Sercem Jezusa spojrzenia na świat wokół nas.
- Wielu bowiem postępuje jak wrogowie krzyża Chrystusowego, o których często wam mówiłem a teraz mówię z płaczem …
Święty Paweł patrzy odważnie na rzeczywistość, której doświadcza, na relacje, które SA trudne, w których nie ma wspólnych wartości, na ludzi, których widzi jako pogubionych i stawiających się daleko od Chrystusa, Jego Ewangelii i daru zbawienia. I jak na nich patrzy? Jak o nich myśli i mówi? „Z PŁACZEM”!
Tak może patrzeć i tak przeżywać rzeczywistość ktoś, kto jednoczy się z Sercem Jezusa, pyta się i poszukuje odpowiedzi na to, jak rzeczywistość widzi Jezus, jak ją przeżywa w swoim Sercu. Tak patrzy człowiek, który pragnie dzielić pragnienia i uczucia Bożego Serca i widzi, że Bóg patrzy „z płaczem”, bo Jego dzieci się kłócą, nie potrafią siebie wzajemnie kochać i ze sobą rozmawiać, bo jedni czują się lepsi od drugich, bo z każdej strony jest wiele różnorodnej agresji, bo sami bracia i siostry w Jego Kościele są podzieleni i nie potrafią rozmawiać i wzajemnie się szanować…
- Jak ja patrzę na ludzi, którzy wydają się „wrogami Chrystusowego Krzyża” i na braci i siostry myślący inaczej, tak wewnątrz jak i na zewnątrz Kościoła?
- jaką łaskę pragnę prosić Pana, by moje serce było trochę bardziej podobne do Serca Jezusa?
- … tą potęgą, jaką może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować.
W tych trudnych dniach pandemii, protestów, tak gorącej dyskusji o Kościele, dostajemy dziś Słowo Boga o Jego potędze i zdolności do podporządkowania Sobie wszystkiego. Czy to nie przesada? Czy cały świat nie mówi nam, że Bóg jakoś nie radzi sobie z tą rzeczywistością? A jednak mamy Słowo o potędze Boga.
- Czy my w tę potęgę jeszcze wierzymy?
- Zmierzmy się z tym, co rodzi się w naszym sercu i prośmy o głęboką wiarę w to, że Bóg jest i nigdy nie przestanie być Panem świata, Panem historii, cokolwiek głosiłby świat, cokolwiek by nam się wydawało, prośmy o łaskę trwania w osobistej, bliskiej i pełnej zaufania relacji z Bogiem.
- tak stójcie mocno w Panu, umiłowani
„Umiłowani” to nasze prawdziwe i najgłębsze imię. Jesteśmy Umiłowanymi córkami i synami Boga w Jezusie Chrystusie. Trwanie w tym przekonaniu, życie na tym poziomie kontaktu ze swoim sercem umożliwi nam przyjmowanie łaski Ojca, Jego miłości i siły, które uzdolnią nas do „stania mocno w Panu” i wtedy mocno wobec wszystkiego, co nas spotyka, co chce odebrać nam nadzieję i radość życia.
- W jaki sposób przeżywam swoją tożsamość Umiłowanego/Umiłowanej?
Zakończmy medytację modlitwą o pokój zaproponowaną nam przez naszych pasterzy
MODLITWA O POKÓJ
(na motywach Listu do Efezjan]
Panie Jezu Chryste,
Ty, który jesteś naszym pokojem,
Ty, który zburzyłeś rozdzielający ludzi mur – wrogość,
Ty, który ludzi dalekich czynisz bliskimi,
Ty, który w sobie zadałeś śmierć wrogości!
Prosimy, zadaj śmierć także jakiejkolwiek wrogości w nas!
Daj nam światłe oczy serca, byśmy przestali widzieć w sobie wzajemnie przeciwników, a zobaczyli współdomowników – w Twoim Domu, a także w tym domu, który ma na imię Polska;
Nawróć nasze wzajemne myślenie o sobie, i daj nam słowa i czyny na miarę tego nawrócenia.
Włóż nam w usta – a jeszcze wcześniej w nasze myśli – słowa, które budują, nie rujnują; leczą, nie zadają ran; pocieszają, nie odbierają nadziei; niosą pokój, nie wywołują agresji.
Wskaż nam czyny konkretnej miłości i miłosierdzia, wokół których odbudujemy naszą wspólnotę. Zwłaszcza w tak trudnej, obecnej chwili pandemii poprowadź nas do osób chorych i starszych, tych, którzy przebywają na kwarantannie i tych, którzy opłakują swoich zmarłych. Pomnóż w nas ofiarność i współczucie.
Uczyń każdego z nas „nowym człowiekiem”, a nastanie pokój!
Modlimy się za wszystkich!
O mądrość i pragnienie dobra wspólnego dla każdego, kto w obecnym sporze zabiera głos;
Za polityków wszystkich opcji w parlamencie i poza nim.
Za tych, którzy modlą się w kościołach, i za tych, którzy demonstrują.
Za wierzących w Boga, i za tych, którzy wartości prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna wywodzą z „innych źródeł”;
Również za tych, którzy w tej chwili wcale ich nie szukają.
Ty – rozpoznany czy nierozpoznany – znajdź drogę do każdego z nas, wskaż nam właściwe drogi ku sobie nawzajem. I skutecznie nas po nich poprowadź.
Amen.
(z Komunikatu Rady Stałej KEP z 28.10.2020 r.)